Od kilku lat popularnym smartfonem jest taki, który ma wyraźne wycięcie w wyświetlaczu. Tę modną innowację zawdzięczamy firmie Apple, która za każdym razem zaskakuje swoimi pomysłami. Jednak wszystko jest ograniczone, a wycięcie w wyświetlaczu jest już dość zmęczone, a użytkownicy smartfonów czekają na coś nowego. Jako pierwsi decydują się na to twórcy marki Vivo.
Zawartość
Oficjalnie Vivo S1 to jedno z pierwszych urządzeń, które można nazwać pełnoprawnym smartfonem.Ponadto gadżet ma nieprzyzwoicie duży ekran, przedni aparat, który można wysunąć z obudowy, oraz czujnik odcisków palców umieszczony bezpośrednio na wyświetlaczu. Takie innowacje są naprawdę imponujące i oglądanie ich w pojedynkę jest przyjemnością. Czy smartfon ma odpowiednią jakość i niezawodność, dowiemy się w tej recenzji.
Opcje | Charakterystyka |
---|---|
Przekątna wyświetlacza | 6,53 cala |
Rozdzielczość wyświetlacza | 1080x2340 |
Współczynnik proporcji | 19,5:9t |
System operacyjny | Android 9.1 Pie |
Chipset | Lwia paszcza 845 |
Baran | 8 GB |
Wbudowana pamięć | 256 GB |
Obsługa dysków flash | Zaginiony |
Główny aparat | 12MP, 8MP, 5MP |
Przednia kamera | 8 MP |
Nagrywanie wideo | 4K 30 kl./s |
Pojemność baterii | 4000 mAh |
Waga | 190 gramów |
Cena £ | 350 |
Vivo S1 wyposażono w naprawdę solidny wyświetlacz, który potrafi zaskoczyć użytkownika swoim rozmiarem i jakością obrazu. Powierzchnia wyświetlacza zajmuje prawie 92 procent całego panelu przedniego. Taki odsetek można by nazwać rekordem, ale smartfon Oppo, który pojawił się całkiem niedawno, niespodziewanie posunął się za daleko i zajął prawie 94 proc. całego miejsca.
Przekątna wyświetlacza jest bardzo duża i wynosi 6,53 cala. Biorąc pod uwagę tak duży rozmiar, może się wydawać, że telefon nie będzie zbyt wygodny w trzymaniu w dłoniach. Jednak producenci zadbali o to i wykonali ultracienkie ramki obudowy i ciekawe proporcje 19,5:9. Dzięki temu urządzenie wygląda niecodziennie, ale wygodnie leży w dłoni. Można go określić jako podłużny i cienki smartfon z niesamowitym wyświetlaczem. Choć jest duży, wygodnie mieści się w jednej ręce.Oczywiście lepiej trzymać drugą rękę na skrzydłach.
Wyświetlacz ma nowoczesną rozdzielczość Full HD, ale w tym przypadku nie jest to do końca praktyczne. Najważniejsze jest to, że wyświetlacz tej wielkości niezbyt dobrze transmituje obraz, bo format Full HD to za mało na takie wymiary. W lepszych warunkach format 4K by nie zaszkodził, bo obraz wychodzi lekko zamazany, bez oczekiwanej klarowności. Jednak dzięki temu zużycie energii jest mniejsze i jest to wyraźny plus.
Rodzaj matrycy w urządzeniu SuperAmoled – stał się bardzo popularny we współczesnych flagowcach. Producentem matryc jest Samsung, więc wszelkie obawy można odłożyć na bok.
Dzięki renomowanej firmie wyświetlacz ma wysokie nasycenie kolorów, naprawdę zrównoważony kontrast i przyzwoity poziom jasności. Wskaźnik jasności to 450 nitów, niezbyt zachwycający, ale całkiem wystarczający.
Czujnik światła jest ciekawie ukryty w urządzeniu. Podobnie jak czujnik zbliżeniowy, znajduje się bezpośrednio nad wyświetlaczem. Oba czujniki działają dobrze. W tym modelu producenci postanowili nie dodawać lampki powiadomień, ale zainwestowali w coś ciekawszego. Teraz system posiada funkcję Always on Display, dzięki której czas, zużycie energii i różne powiadomienia są stale wskazywane na ekranie blokady.
Na początkowym etapie rozwoju producenci chcieli zainstalować czytnik linii papilarnych na tylnym panelu, ale później przenieśli go bezpośrednio na wyświetlacz. Teraz urządzenie można odblokować dzięki lekkiemu dotknięciu szkła palcem.
Funkcja rozpoznawania właściciela w urządzeniu działa stosunkowo dobrze. Poprzednie modele Vivo miały z tym poważne problemy.Podczas próby odblokowania skaner linii papilarnych w większości zachowywał się dziwnie i nie chciał rozpoznać właściciela. Jednak w tym modelu nie ma takich awarii. Szybkość czytania palcami nie jest zbyt duża, ale generalnie działa stabilnie.
Jeśli spojrzysz na tę funkcję bez uprzedzeń, najlepszą opcją byłoby powstrzymanie się od kupowania urządzeń z nowym skanerem. Z reguły pierwsi przedstawiciele z taką innowacją nie będą działać całkiem poprawnie, ale za rok lub wcześniej programiści dokończą aktualizacje i ustabilizują funkcję.
Niedaleko skanera linii papilarnych znajduje się głośnik do rozmów. Znajduje się na spodzie obudowy. Mówiąc dokładniej, głośnik jest częścią wyświetlacza. Twórcy nadali nazwę tej innowacji - Screen SoundCasting. Istotą tej funkcji jest wibrowanie samego ekranu na określonych częstotliwościach, dzięki czemu użytkownik słyszy dźwięk.
Ta metoda została już przetestowana na innym smartfonie – Xiaomi Mi Mix. W tamtym czasie efekt nie spełnił oczekiwań, ponieważ dźwięk był zbyt stłumiony, niezrozumiały i zaszumiony. W kolejnych modelach producenci zwracali zwykłe głośniki. W tym urządzeniu nie ma takich problemów z dźwiękiem, ale i tak jakość nie może pochwalić się przyzwoitym poziomem. Podczas rozmowy dźwięk jest lekko odbijany echem i jakby z dużej odległości.
Z głośnikiem sygnałowym jest znacznie lepiej. Po cichu zajmuje pierwsze miejsce podczas testowania poziomu głośności. Dzięki niemu nie możesz się martwić, że przypadkowo usłyszysz alarm lub komunikat dźwiękowy.
Ogromną zaletą smartfona Vivo S1 jest to, że nie wygląda jak żaden podobny gadżet i wygląda jak wszystko naraz.Po dokładnym obejrzeniu tego urządzenia gołym okiem można zauważyć, że jest ono przesadnie stylowe i piękne. Korpus urządzenia wykonany jest ze szkła pancernego, a boczne powierzchnie chroniące panel wykonane są z mocnego stopu metalu. Na tylnej okładce znajduje się kamera główna, która składa się z dwóch godnych uwagi modułów i jest umieszczona ściśle pionowo. Ten ruch jest zapożyczony od „firmy Apple”.
Na samym materiale koperty widać niewielki grawer, dzięki któremu proces transfuzji kolorów odbywa się pod działaniem promieni słonecznych. Biorąc pod uwagę taką możliwość, urządzenie wygląda bardzo fajnie i drogo. Jednak materiał szklany ma kilka wad, a jedną z nich jest silne „ugięcie” powierzchni. Urządzenie musi być stale czyszczone.
Producenci nie przemyśleli też tego, że dzięki wysuwanemu aparatowi smartfon jest zbyt podatny na wilgoć i kurz. Możliwe, że opanuje wnikanie niewielkiej ilości płynu, ale jeśli zostanie wrzucony do kałuży, konsekwencje będą katastrofalne.
Ostatnio aplikacja Antutu opublikowała ranking najbardziej produktywnych smartfonów. Nasz klient zajmuje miejsca ściśle graniczące z początkowymi. Może z łatwością konkurować z Xiaomi Mi 8 lub Xiaomi czarny rekin. Ten ostatni to specjalistyczny automat do gier z chłodzeniem cieczą.
Tak więc Vivo S1 działa dzięki tak potężnemu chipsetowi jak Snapdragon 845, 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej. Nie ma specjalnego gniazda na dysk flash, który w zasadzie nie denerwuje. Telefon ma mnóstwo własnej pamięci, a gniazdo w zasadzie spowalnia procesor.Również w dławiku znajduje się obsługa dwóch kart SIM.
W dziedzinie gier urządzenie łamie wszelkie schematy. Takie gamingowe mastodonty jak World of Tanks, War Robots czy PUBG latają z maksymalnymi parametrami bez cienia fryzów. Gry, które działają na UnrealEngine, mogą działać bez żadnych problemów, ponieważ twórcy wprowadzili do urządzenia zmodernizowany tryb gry z dobrą optymalizacją.
Niestety NFC jest całkowicie nieobecne w tym urządzeniu.
Urządzenie działa pod kontrolą systemu operacyjnego Android 9.1 Pie, w którym zainstalowana jest specjalna powłoka FunTouch OS 9.1. Dzięki niej urządzenie działa jak Android, a interfejs wygląda jak iPhone. Oczywiście nie jest to zbyt dobrze znane fanom zielonego robota, ponieważ menu główne jest zupełnie inne, aplikacje są ułożone w niechlujny styl, a pasek ustawień pojawia się na dole.
Pomimo tego, że urządzenie ma bardzo wydajny procesor, a także wymagający wyświetlacz, bateria w urządzeniu spokojnie radzi sobie ze swoimi zadaniami. Jego pojemność to 4000 mAh. Bateria w smartfonie wystarcza na kilka dni przy normalnym użytkowaniu, włączając w to rozmowy, korespondencję SMS, surfowanie po Internecie i oglądanie filmów. Podczas uruchamiania potężnych gier ładowanie wystarcza na 6-7 godzin pracy. Taki wskaźnik budzi zaufanie, tym bardziej warto zastanowić się nad maksymalnymi ustawieniami w aplikacjach.
Smartfon posiada obsługę szybkiego ładowania na poziomie QuickCharge 3.1. Do telefonu dołączona jest ładowarka 23W.
Bateria ładuje się dość szybko, np. od 0 do 50 proc. urządzenie naładuje się w kwadrans, a do 100 proc. w półtorej godziny.
Zainstalowana w urządzeniu kamera pochodzi od producenta Sony i ma moduł o rozdzielczości 12 MP, a także imponujący poziom pikseli 1,4 mikrona. Arsenał funkcji obejmuje optykę lekką z aperturą f/1.8 oraz system stabilizacji optycznej, który działa w kilku osiach.
Do obliczenia głębi obrazów potrzebny jest kolejny moduł o rozdzielczości 5 MP. Dzięki niemu zdjęcia portretowe są bardziej miękkie. Ogólnie zdjęcie wygląda na wysoką jakość, ale aparat nie wnosi nic nowego.
Jeśli chodzi o samą jakość zdjęć, aparat odpowiednio spełnia swoje funkcje. Zdjęcia dzienne są doskonałe, szumy prawie nie występują nawet przy słabym oświetleniu, a ustawianie ostrości działa bez zarzutu. Jedną z wad kamery jest zbyt zwolniony ruch. Problem w tym, że przerwa między strzałami dochodzi do kilku sekund. Wystarczy. Dziwne jest też działanie HDR, który działa z przerwami.
Jeśli chodzi o stabilizację przez optykę, jest trochę ciasno. Biorąc pod uwagę jego niezrównoważoną pracę, obraz podczas fotografii jest zbyt drażliwy.
Nagrywanie wideo odbywa się w formacie 4K z prędkością 30 klatek na sekundę, 60 klatek niestety system nie obsługuje.
Bardzo ciekawie prezentuje się tu przedni aparat. Aby zachować bezramkowy wyświetlacz, twórcy zastosowali zupełnie nowy pomysł. Faktem jest, że wcześniej w smartfonach Xiaomi Mi Mix, w celu uzyskania bezramowości, przedni aparat montowano pod dolnym panelem obudowy. To bardzo głupie i niewygodne.Producenci Vivo postanowili wykonać ruch rycerski i wbudowali kamerę w wysuwany mechanizm, który znajduje się w samej obudowie.
Przed użyciem przedniego aparatu z gracją opuszcza górną część urządzenia na zabawną ścieżkę dźwiękową.
Twórcy stwierdzili, że ten mechanizm jest przeznaczony do długotrwałej pracy, więc nie musisz się martwić o żywotność. Mechanizm ten jest pod niezawodną ochroną, która dzięki mocnej sprężynie tępi uderzenia w kamerę. Jeśli nagle zawiesi się działanie mechanizmu, kamerę można wepchnąć palcem.
W takim mechanizmie jest wystarczająco dużo ich ościeży, np. częste zawieszanie się sprężyny lub okresowo bardzo nieprzyjemny dźwięk, dostawanie się kurzu pod mechanizm itp. Ze względu na stały kurz, często będziesz musiał przecierać obiektyw. Najstraszniejszą wadą mechanizmu jest zużycie obudowy od wewnątrz.
Jak na samą jakość zdjęć robionych przednim aparatem, to tutaj wypada przeciętnie. Rozdzielczość modułu to 8 MP i nie będzie w stanie wiele zadowolić. Zdjęcia nie są wystarczająco ostre, ze słabymi szczegółami w nocy. W przednim aparacie dobrze sprawdził się tryb HDR, a także dość przyjemne rozmycie, które zmiękcza zdjęcia.
Ogólnie warto zauważyć, że aparaty są dobrze wykonane. Nie dorastają do poziomu niektórych flagowców, ale jak na bezramkowy smartfon z mnóstwem innowacji, wszystko wygląda fajnie.
Przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na wyjątkowość wyglądu tego urządzenia. Wielu użytkowników jest już zmęczonych smartfonami z szorstkimi brwiami, grubymi ramkami i przednimi aparatami, które zajmują dużo miejsca. Tym razem producenci Vivo zrobili krok do przodu i postawili wysoko poprzeczkę.
Jednak nie wszystko idzie tak gładko przy samej funkcjonalności takich innowacji. Faktem jest, że mechanizm przedłużający nie jest wyposażony w ochronę przed wilgocią i kurzem, a głośnik nie zawsze zachowuje się właściwie. Czujnik odcisków palców jest trochę powolny, ale w tym przypadku możesz odnieść się do źle zaprojektowanego systemu skanera. W przypadku wszystkich nowych technologii tak jest prawie zawsze. Smutne jest też to, że do zestawu z urządzeniem nie został dodany moduł ładowania bezprzewodowego. Za tak kompletny zestaw żądają skromnej ceny, tylko 350 dolarów. Niech będą wady, ale taki koszt natychmiast pomaga o nich zapomnieć. Nie zapomnij o zaletach urządzenia.
Urządzenie ma po prostu świetny wyświetlacz, o ogromnej przekątnej i przyzwoitej jakości obrazu, przyzwoity aparat główny, wydajny procesor i sporo pamięci. Szczególnie ta kreacja zachwyci fanów branży gier. W grach system funkcjonuje na najwyższym poziomie.
Generalnie okazuje się, że jest to doskonały smartfon, którym można się pochwalić w gronie znajomych i z którym nie będzie się wstydzić wychodzić publicznie.Niezawodność, wydajność, moc i długa żywotność baterii, to wszystko jest obecne w nowym smartfonie.