Wiosną słońce jest szczególnie aktywne, co oznacza, że skóra wymaga ochrony. Dobre kremy z SPF pozwolą pozbyć się problemów z piegami, ochronią przed wysuszeniem, fotostarzeniem (to ostatnie jest prawie pierwszym powodem pojawienia się pierwszych zmarszczek na liście).
Zawartość
SPF to skrót od angielskiego Sun Protection Factor, co dosłownie oznacza „współczynnik ochrony przeciwsłonecznej”.Aktywne składniki kremu działają jako te czynniki:
Filtry chemiczne można znaleźć we wszystkich markach kremów, od budżetowych po luksusowe, a nawet w produktach do pielęgnacji niemowląt.Wiele marek łączy filtry fizyczne i chemiczne, aby uzyskać optymalną teksturę. Łatwo sprawdzić, jakie czynniki są zawarte w składzie - jeśli dwutlenek tytanu jest jednym z pierwszych na etykiecie, to fizyczne, jeśli trudne do odczytania, długie nazwy - chemiczne lub kombinowane.
Stopień ochrony. Na przykład krem o współczynniku ochronnym 10 jest w stanie zablokować mniej niż 90% promieni UVB, 15 – 93%, 30 – już 97%. Krem z oznaczeniem SPF 50 jest już w stanie „odbić” do 98% szkodliwego promieniowania.
Przy wyborze produktu kieruj się fototypem skóry – im jaśniejszy, tym wyższy powinien być współczynnik ochronny i odwrotnie. Prosty przykład - dla dziewczynek o śnieżnobiałej skórze, skłonnej do palenia (i nie opalającej się), potrzebujesz kremu z filtrem SPF 50. Dla ciemnoskórych wystarczy SPF 15 (20).
Skoro mówimy o kremach na wiosnę, czyli o ochronie twarzy, skład produktu oprócz filtrów powinien zawierać również składniki pielęgnacyjne. Lepiej więc odrzucić uniwersalne produkty z serii „twarz i ciało”. Przeznaczone są do krótkotrwałego pozostawania na skórze – nakładane, opalane przez kilka godzin, zmywane. Dlatego w zasadzie poza czynnikami chroniącymi przed słońcem, emulgatorami i konserwantami nie zawierają niczego.
Gliceryna, ekstrakty roślinne, oleje, kwas hialuronowy. Im jest ich więcej, tym znajdują się bliżej szczytu listy. Jeśli np. jest wzmianka o jakimś ekstrakcie, ale to na samym końcu składu, to po alkoholach, emulgatorach i konserwantach nie przydadzą się one ze względu na ich niskie stężenie.
Nawiasem mówiąc, o kwasie hialuronowym - tylko kwas o niskiej masie cząsteczkowej może wnikać w głębokie warstwy skóry, kompensuje również brak wilgoci.Wysokocząsteczkowy (kwas hialuronowy) - pozostaje cienkim filmem na powierzchni skóry - tak, chroni przed utratą wilgoci, ale sam nie robi absolutnie nic.
Jeśli już były jakieś reakcje alergiczne na kosmetyki, poszukaj produktów o możliwie najkrótszym składzie, bez substancji zapachowych, barwników – to te ostatnie często powodują swędzenie i wysypkę.
Pierwszy – drogi, nie znaczy dobry. W końcu produkty luksusowe również nie zawsze różnią się użytecznymi kompozycjami, a wysoka cena to hołd dla marki i zapłata za piękny słoik. W średnim segmencie cenowym można również znaleźć godne fundusze.
Drugi to przyjazność dla środowiska. Znaki takie jak "BIO", "ECO" na opakowaniu, niepotwierdzone certyfikatami - to tylko jeden z najbardziej nieuczciwych sposobów na podniesienie ceny produktu. Zgodnie z warunkami międzynarodowych organizacji certyfikujących takie znaki są dopuszczalne, jeśli kompozycja zawiera do 90 procent naturalnych składników roślinnych.
Etykietka, że produkt nie jest testowany na zwierzętach to również chytrość. Rynek kosmetyczny istnieje od bardzo dawna, a wszystkie formuły i składniki od dawna są testowane na tych samych zwierzętach. Tak samo jest z produktami przyjaznymi weganom – takie produkty są droższe, choć sama koncepcja budzi wątpliwości. Stwierdzenie, że takie produkty są bezpieczniejsze, bardziej naturalne i odpowiednie dla każdego, również nie jest prawdziwe.
Trzecia to naturalność. Nie zawsze też jest dobrze – naturalne olejki eteryczne, wyciągi z ziół mogą łatwo wywoływać alergie. Kolejną wadą takich kosmetyków jest minimalna zawartość konserwantów, czyli okres przydatności do spożycia nie dłuższy niż sześć miesięcy. Lepiej przechowywać takie produkty w lodówce, w przeciwnym razie produkt może się złuszczać, a nawet pogarszać.
Czwarty to kraj produkcji.Jeśli chodzi o filtry przeciwsłoneczne, wygrywają marki koreańskie. Jednak w tym kraju blada skóra, nietknięta opalenizną, uważana jest za standard. Zaletą jest to, że wybór koreańskich funduszy jest bardzo duży - można znaleźć bardzo budżetowe produkty.
Po piąte - marki, zwłaszcza jeśli skóra jest problematyczna, natychmiast reagują na zmianę pielęgnacji, lepiej wybrać te znane, niezależnie od kraju pochodzenia. I kup - w aptece. Ryzyko wpadnięcia na podróbkę jest wciąż o rząd wielkości mniejsze.
Lepiej jest zastosować takie produkty nie mniej niż pół godziny przed wyjściem. W tym czasie krem przeciwsłoneczny zdąży usiąść. Jest to szczególnie ważne w przypadku produktów z czynnikami fizycznymi – zdarza się, że pojawiają się one na skórze jako białawe plamy.
Jeśli szukasz produktu, który może służyć jako baza pod makijaż, wybierz format fluid, serum, żel. Ze względu na lekką konsystencję takie produkty błyskawicznie się wchłaniają, nie staczają się.
Aby wykluczyć pojawienie się czarnych kropek, lepiej usunąć takie produkty za pomocą olejów piankowych lub hydrofilowych. Woda micelarna, nawet w duecie z tonikiem, na pewno tu nie poradzi sobie.
Na targowiskach, w aptekach, sklepach internetowych. Jeśli zamawiasz online, wybierz duże witryny lub oficjalne strony rosyjskich producentów. Nawet jeśli nie mają sklepu internetowego, będzie link do powiązanych zasobów. Można również rozważyć małe sklepy internetowe, ale pamiętaj o monitorowaniu cen - wielkość sprzedaży takich sklepów jest niewielka, a zatem koszt może być zbyt wysoki.
Jeśli mówimy o kosmetykach koreańskich, zwłaszcza w segmencie średniej klasy premium, koniecznie przeczytaj recenzje konkretnego produktu, ponieważ podróbek jest dużo nawet na dużych rynkach. Pamiętaj, że taka pielęgnacja nie może być tania.
Nie należy oczekiwać od takich produktów efektu pielęgnacyjnego, ale dobrze chronią one skórę przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym.
Zawiera kombinację filtrów fizycznych i chemicznych, glicerynę, ekstrakt z aloesu, ekstrakt z rozmarynu i morwy. Jednak w minimalnym stężeniu. Szybko się wchłania, łatwo się rozprowadza, dzięki zawartej w składzie glicerynie dobrze czuje się na skórze.
Cena - 430 rubli za 30 ml, kraj pochodzenia - Korea Południowa.
Dopasowanie koloru i pielęgnacja w jednym opakowaniu. Formuła oparta na filtrach chemicznych, z przydatnych składników - masła shea, gliceryny. Łatwo się rozprowadza, tworzy niemal nieważką powłokę (siła krycia jest niewielka - poważne i niezbyt kłopotliwe nie da się zamaskować), wyrównuje ton. Wygodny w noszeniu - nie ściąga, nie tworzy wrażenia maski.
Cena - 684 za 50 ml, kraj pochodzenia - Rosja.
Od znanej koreańskiej marki. Fizyczny czynnik ochronny i dobry skład z ekstraktami z nasion zielonej herbaty, rozmarynu, wody różanej. Dobrze nawilża i dobrze czuje się na skórze. Gruba konsystencja - przy przesadzeniu może pozostawić białe smugi.W przeciwnym razie jest to dobry krem, według opinii oszczędza piegi, a nawet rozjaśnia istniejącą pigmentację.
Cena - 870 rubli za 70 ml, producent - Korea.
Cica oznacza, że produkt zawiera centellę. I rzeczywiście tak jest, w dobrej koncentracji. Sam krem jest gęsty, ale równomiernie rozprowadza się na skórze. Nie może pochwalić się dobrym składem - z pożytecznego oleju arganowego, z kiełków pszenicy. Zgodnie z obietnicami producenta spłyca zmarszczki, nawilża, odżywia i chroni przed promieniowaniem ultrafioletowym. Pierwszy punkt oczywiście nie odpowiada prawdzie, wszystko inne jest prawdą, sądząc po recenzjach.
A jeśli dodamy do tego przyjemny, dyskretny zapach, stylowe opakowanie z matowego plastiku, otrzymamy godne narzędzie budżetowe.
Cena - 548 rubli za 30 ml, kraj pochodzenia - Białoruś.
Z „biodostępnym” (cytat z opisu) kwasem hialuronowym, betainą, ekstraktami z szałwii i głogu. Dobrze nawilża, nie zatyka porów, ładnie pachnie. Nie lepi się, nie jest tłusty - równie dobry dla skóry suchej i tłustej.
Z podanymi obietnicami (trzeba oddać hołd producentowi, który nie przypisuje produktowi nieistniejących zalet i właściwości), radzi sobie doskonale i w rzeczywistości jest pełnoprawną pielęgnacją na dzień.
Cena - do 700 rubli za 50 ml, produkcja - Rosja.
Środki z ekstraktami roślinnymi i chemicznymi czynnikami ochronnymi. Konsystencja jest lekka, ale ze względu na zawarte w składzie olejki raczej nie będzie pasować właścicielom cery tłustej. Jeśli pojawi się wysypka, używaj ostrożnie, może to pogorszyć problem.
Świetnie chroni przed promieniowaniem ultrafioletowym - spokojnie możesz zabrać go na wakacje gdzieś w gorące kraje, nie będzie oparzeń słonecznych. Zużycie jest niewielkie - na jedną aplikację wystarczy kilka kropel.
Cena - 1560 rubli za 30 ml, kraj pochodzenia - Korea.
Od stosunkowo młodej południowokoreańskiej marki Some By Mi o naturalnym składzie, fizycznych czynnikach ochronnych. Zawiera ekstrakty z zielonej herbaty, sok z aloesu, przeciwutleniacze, odpowiednie dla każdej skóry, w tym tłustej, skłonnej do stanów zapalnych, wysypki. Nie zawiera sztucznych zapachów, alkoholi.
Cena wynosi 1650 rubli za 30 ml, kraj to Korea.
Od francuskiej marki aptecznej specjalizującej się w produkcji kosmetyków do skóry wrażliwej, alergicznej, atopowej. Krem przeciwsłoneczny na bazie wody termalnej chroni przed promieniowaniem UVB i UVA, zawiera składniki pielęgnacyjne. Dzięki konsystencji przypominającej emulsję łatwo się aplikuje, szybko się wchłania, nie ściąga i nie powoduje dyskomfortu.
Cena - 2150 rubli za 50 ml, producent - Francja.
Przypadek, gdy tytuł jest w pełni zgodny z treścią. Środki z fizycznymi filtrami, żelową konsystencją i kompozycją bogatą w ekstrakty roślinne. Głównym składnikiem są wodorosty, kalanchoe oraz hialuron i witamina C. Łagodzi stany zapalne, wyrównuje koloryt, reguluje produkcję serum, nawilża i odżywia.
Cena - 2500 rubli za opakowanie 50 ml, producent - Rosja.
Z BIORE w postaci płynnej z wodnym czynnikiem ochrony chemicznej. I przydatne - kwas hialuronowy, mleczko pszczele. Szybko się wchłania, równomiernie rozprowadza, nie zatyka porów, nadaje się jako baza pod makijaż.
Mało prawdopodobne, że sprawdzi się jako środek pielęgnacyjny, ale nie ma problemów z ochroną UV – nie będzie przebarwień, na pewno piegów. Jedynym minusem jest wodnista konsystencja, więc konsumpcja będzie przyzwoita. I tak, na bardzo suchą skórę lepiej go nie brać.
Cena - 1890 rubli za 50 ml, kraj pochodzenia - Japonia.
Tak więc wybór filtrów przeciwsłonecznych jest naprawdę imponujący, podobnie jak liczba marek - można znaleźć opcje budżetowe i droższe. Przestudiuj recenzje, zobacz kompozycje (kto ceni sobie naturalność - możesz sprawdzić na tym samym Ecoholic), porównaj ceny - ze zniżkami możesz kupić produkt pozabudżetowy za połowę ceny.